Zapowiedź : Włochy – Belgia

Liga Narodów to rozgrywki, którym brakuje historii, ale historia to nie wszystko – liczą się też wielkie emocje. Czy w meczu o trzecie miejsce będziemy świadkami fascynującej rywalizacji?

Nie tak miało być

Włosi nie po to zostali gospodarzami, aby walczyć o najniższy stopień podium – możemy mówić o sporym zawodzie (do tego porażka z Hiszpanią oznaczała pierwszą przegraną od 37 spotkań). Spory zawód towarzyszy też Belgom – we wczorajszym półfinale prowadzili oni z Francją 2:0, ale ostatnie pół godziny należało do rywali – 3 bramki i wygrana.

Co to oznacza w kontekście walki o najniższy stopień podium? Trudno przewidzieć dokładny przebieg meczu, ale sądzę, że Włochom motywacji nie powinno zabraknąć. Przede wszystkim mowa o triumfatorach ostatnich mistrzostw Europy – to zobowiązuje. Ponadto mieliśmy do czynienia z bardzo długą serią meczów bez porażki. Oczywiście nie można też zapomnieć o tym, że Włosi grają u siebie – doping własnych kibiców może sporo pomóc. Naturalnie możemy również mówić o szansie na wynagrodzenie tego, co wydarzyło się w półfinale.

Belgowie mają prawo być załamani po półfinale, ale pamiętajmy, że mowa o drużynie, która ma wiele jakości. Warto też uwzględnić, że w przypadku reprezentacji Belgii mówi się o zdolnym pokoleniu, które za wiele nie wygrało – jedyne, co można wziąć pod uwagę to trzecie miejsce na ostatnich mistrzostwach świata. Liga Narodów to nowe rozgrywki, ale zawsze miło znaleźć się na podium, prawda? Nie wydaje mi się, aby Belgowie podeszli do spotkania lekceważąco. Ponadto można mówić o szansie na rewanż za ćwierćfinał mistrzostw Europy.

Obu drużynom nie powinno zabraknąć motywacji i obie mają swoje problemy – typuję BTTS.

Kurs 1,95 (PZBuk)