Zapowiedź : Polska – Chile

W środę o 18:00 Polska podejmie na stadionie Legii reprezentację Chile. Będzie to pierwszy i zarazem ostatni sparing przed mistrzostwami świata, które rozpoczynają się już w najbliższą niedzielę.

Czego się spodziewać?

Chile ma imitować Argentynę, czyli naszego ostatniego grupowego rywala. Oczywiście trzeba jednak pamiętać, że trudno mówić o szczególnym podobieństwie (w zasadzie wszystko sprowadza się do kontynentu). Dość powiedzieć, że nasi rywale nie zakwalifikowali się do najważniejszej imprezy czterolecia. Choć też rzecz jasna nie można przedstawiać narracji o słabym przeciwniku. Przeciwnik jest naprawdę mocny, a Polska ma swoje problemy – zwłaszcza w defensywie.

Niemniej jednak nie na wadach zamierzam się skupić. Wiele mówi się o tym, że Robert Lewandowski nie chciałby, aby Polska prezentowała bardzo defensywny futbol. Z drugiej strony wiemy, z czego słyną ekipy prowadzone przez Czesława Michniewicza. Trudno stwierdzić, w którą stronę będzie to zmierzać, ale pewne jest, że mecz z Chile nie odsłoni wszystkiego, co mamy (czy też będziemy mieć) na Meksyk. Nie ma też co ukrywać, że piłkarze z pewnością chcieliby pożegnać się zwycięstwem. Do tego warto zadać sobie pytanie, jakie będzie nastawienie Chilijczyków? Skoro nie lecą do Kataru, może zabraknie im motywacji? Obie ekipy znajdują się na dwóch różnych drogach.

Nie zamierzam jednak stawiać na wygraną Polaków, choć naturalnie biorę taki scenariusz pod uwagę. Stawiam, że Robert Lewandowski zanotuje na swoim koncie bramkę. Ostatnio Polakowi nie wiodło się może zbyt dobrze w kadrze i pewnie czasem było to porównywane z wieloma golami w klubie. Robert strzela w Barcelonie niczym na zawołanie, ale warto zauważyć, że na koniec mieliśmy niestrzelony karny z Almerią i czerwoną kartkę z Osasuną. Wydaje się więc, że Polak może być zmotywowany jeszcze bardziej niż zwykle – Lewandowski i seria spotkań bez gola to połączenie, o które jest naprawdę trudno.

Kurs 2,25 (STS)