Wilder vs Fury czyli Walka dekady!

Rozumiemy, że niektórzy z Was mogą być zniesmaczono tytułem tego tekstu, ale nie tylko my uważamy, iż walka Wilder – Fury, która odbędzie się w niedzielny poranek polskiego czasu w Las Vegas, będzie pojedynkiem dekady. Czy nasze przypuszczenia okażą się słuszne, to już czas pokaże. Co by jednak nie mówić, ta bitwa zapowiada się niezwykle ekscytująco.

O krok od nokautu

Każdy fan boksu pamiętam pierwszą walkę obu pięściarzy, która odbyła się nieco ponad rok temu. Wówczas Tyson Fury prowadził niemal przez całą walkę aż w ostatniej rundzie został posłany na deski. O sile ciosu Wildera nie trzeba nikogo przekonywać, a na powtórkach widać, że Brytyjczyk oberwał jak mało kto. Wszyscy myśleli, że już jest po walce, kiedy Fury – znanym tylko sobie sposobem – wstał i postanowił ponownie zatańczyć z „Bronz Bomberem”. Miny Amerykanina i komentatorów mówiły wszystko. „Król Cyganów” wrócił zza światów i to w jakim stylu! Końcówka pojedynku należała do niego, ale finalny werdykt to był remis. Od tamtego czasu nie było chyba nikogo, kto by nie czekał na tę walkę. Na pewno takim podmiotem był również legalny polski bukmacher BETFAN, który będzie miał ofertę live z tego pojedynku!

Perfekcja przez sekundę

Od tamtego czasu obaj pięściarze stoczyli po dwa pojedynki. Zdecydowanie o wiele większe wrażenie zrobił w nich Deontay Wilder, który znokautował tak klasowych pięściarzy jak Dominic Breazeale i Luis Ortiz. Co ciekawe w obu walkach prezentował się gorzej od swoich rywali, ale wystarczyła chwila nieuwagi i można było spostrzec Amerykanina fetującego swój kolejny nokaut. „Pięściarze, żeby mierzyć się ze mną muszą być perfekcyjni przez cały pojedynek. Mi wystarczy sekunda perfekcji” – tak podsumował swój ostatni występ „Bronze Bomber”. I trudno się tutaj z tym nie zgodzić. Wilder’a można nazwać wybrykiem natury. Podczas walki potrafi on ważyć poniżej 100 kilogramów, co nie powinno robić wrażenia w wadze ciężkiej, biorąc pod uwagę jego wzrost. Mimo to siła jego ciosu sieje spustoszenie, o czym przekonał się m.in. Artur Szpilka i co najmniej 40 innych pięściarzy, których znokautował podczas swojej kariery. Tyson Fury jest jednym z dwóch pięściarzy, którzy nie dali mu się znokautować, a – tak już wspominaliśmy o tym wcześniej – było blisko, żeby tak się stało. Myślicie, że tym razem ta sztuka uda się „Bronze Bomberowi”? Legalny polski bukmacher BETFAN specjalnie podwyższył kurs na to, że Wilder wygra przed czasem.Tyson Fury wygrał z Tomem Schwarzem oraz Otto Wallinem, ale nie zrobił wrażenia podczas tych walk. Jednak doskonale zdajemy sobie sprawę, że Brytyjczyk nie chciał pokazać wszystkiego co najlepsze. Inna sprawa, że jego walka z Wilderem będzie pierwszą pod wodzą nowego trenera. Czy ta zmiana dobrze podziała na kontrowersyjnego 31-latka?