Legia znowu zdemoluje Wisłę? Zapowiedź Wisła – Legia

Wisła Kraków – Legia Warszawa. O pierwszym meczu „Biała Gwiazda” jeszcze na pewno nie zapomniała. A przecież historia może się kolejny raz powtórzyć ze względu na obecną formę obu drużyn.

WISŁA ZNOWU JEST W KRYZYSIE

Na początek warto przypomnieć spotkanie w Warszawie, które „Wojskowi” wygrali aż 7:0 po golach Luquinhasa, Arvydasa Novikovasa, Pawła Wszołka, Jarosława Niezgody i hat-tricku Jose Kante. To była prawdziwa demolka, która zaczęła się już od pierwszej minuty. Już po kilkudziesięciu sekundach padła pierwsza bramka. 

Wtedy Wisła była w poważnym kryzysie. Niewykluczone, że aktualnie również w nim jest. W pierwszej kolejce po wznowieniu sezonu zawodnicy Artura Skowronka przegrali aż 0:4 z Piastem Gliwice po naprawdę słabym meczu w swoim wykonaniu. W odbudowaniu się nie pomoże im fakt, że zagrają z liderem tabeli, który ma na swoim koncie już dwie wygrane – jedną z Miedzią Legnica w Pucharze Polski (2:1), a drugą z Lechem Poznań (1:0) w ostatniej kolejce Ekstraklasy. Stołeczny klub może nie jest jeszcze niebywale rozpędzony, ale gra naprawdę solidny futbol i wydaje się, że nie powinien mieć problemów ze zdobyciem kompletu punktów.

TABELA PO TYM MECZU BĘDZIE CIEKAWA

Według analityków BETFAN, Legia ma aż 55 procent szans na wygraną mimo gry na wyjeździe. Do tego legalny polski bukmacher proponuje bardzo wysoki i atrakcyjny kurs na to, że zobaczymy w tym spotkaniu cztery gole lub więcej. Spodziewamy się gradu bramek, zwłaszcza że Wisła będzie osłabiona brakiem Macieja Sadloka. Pewne jest to, że po tym meczu – niezależnie od wyniku – sytuacja w tabeli będzie jeszcze bardziej ciekawa. Jeśli Wisła sensacyjnie wygra, to zespoły goniące Legię złapią wiarę w to, że da się ją dogonić  na finiszu, to jak to rok temu zrobił Piast. A jeśli obędzie się bez niespodzianek i to podopieczni Aleksandara Vukovicia wyjdą z tego starcia zwycięsko, „Biała Gwiazda” może spaść na czternaste miejsce, które powoduje spadek z Ekstraklasy.