Karbownik pobije rekord Ekstraklasy?

Odejście Michała Karbownika z Legii Warszawa jest już niemal przesądzone. Teraz głównym pytaniem jest nie to, czy odejdzie, ale za jaką kwotę. Jest bardzo duża szansa na to, że 19-latek pobije transferowy rekord Ekstraklasy.

PIEKARSKI JEST PEWNY SWEGO

– Prowadzone są rozmowy, nie zwalniamy tempa. Na pewno padnie rekord Ekstraklasy. I nie będzie to kierunek ani turecki, ani rosyjski – powiedział niedawno w programie „Misja Futbol” na łamach Kanału Sportowego Mariusz Piekarski, menadżer piłkarski, który kieruje karierą Karbownika. Z kolei na początku roku na łamach weszlo.com otwarcie przyznał, że jego zawodnik w zimowym oknie transferowym nigdzie nie odejdzie, ale czeka go bardzo duży transfer na zachód. Jego słowa zaczynają się spełniać.

Co jeszcze zdradził Piekarski? Między innymi to, że chodzi o drużyny, które liczą się w europejskim futbolu i zajmują miejsca w TOP4 swoich lig. Choć bije się o niego pół Europy, największe szanse na Karbownika mają Sevilla oraz Real Betis. Wydaje się, że chodzi głównie o tę pierwszą ekipę, bo ona najbardziej pasuje do opisu. Betis jest na dopiero 12. miejscu w tabeli La Liga. O tym, że poważnie interesują się nim hiszpańskie kluby pisze nawet tamtejsze „Estadio Deportivo”. Z kolei „Przegląd Sportowy” informuje o Club Brugge, PSV Eindhoven i Sportingu. Są to nieco mniej atrakcyjne drużyny, ale nadal będące o dwie półki wyżej od Legii.

KARBOWNIK POBIJE REKORD?

Według ich informacji Legia żąda za swojego gracza od 8 do 10 milionów euro. Z kolei Piekarski dodał, że na pewno padnie rekord Ekstraklasy. W BETFAN zresztą możecie obstawić, czy tak się faktycznie stanie. Analitycy legalnego polskiego bukmachera przygotowali na to naprawdę atrakcyjny kurs. Ten scenariusz się sprawdzi, jeśli Karbownik odejdzie za więcej niż 7 milionów euro. Gdyby nie obecna pandemia, byłby to pewniak. Teraz nadal są na to spore szanse, ale wiele najlepszych klubów nawet wydanie takiej kwoty przemyśli kilka razy w obliczu aktualnego kryzysu.Przypomnijmy, że na razie najdroższym piłkarzem sprzedanym z Ekstraklasy jest Majecki, który latem odejdzie do AS Monaco za wspomniane 7 mln euro. Właściwie już teraz jest zawodnikiem francuskiego klubu, ale Legia dogadała się z nimi, że do końca sezonu będzie wypożyczony do „Wojskowych”. Karbownik ma przed sobą świetlaną przyszłość. Jeśli nadal będzie się rozwijał w takim tempie, szybko wywalczy sobie miejsce w dowolnej drużynie z Sevilli oraz powołanie na Mistrzostwa Europy od Jerzego Brzęczka. Mamy tylko nadzieję, że powtórzy on drogę Roberta Lewandowskiego, a nie Bartosza Kapustki.