Jedna wielka drużyna odpadnie już teraz czyli Manchester City – Real Madryt

Manchester City – Real Madryt. 6 sierpnia dojdzie do spotkania rewanżowego w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Sprawa awansu do ćwierćfinału jest otwarta, choć nieznacznymi faworytami to wygrania dwumeczu są zawodnicy Pepa Guardioli.

REAL WRACA JAKO MISTRZ, MANCHESTER CITY JAKO WICEMISTRZ

26 lutego w Madrycie odbył się pierwszy mecz tych drużyn w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Dla tych, którzy nie pamiętają wyniku, przypominamy: Manchester City wygrał 2:1 po golach Gabriela Jesusa i Kevina De Bruyne. Honorowe trafienie dla gospodarzy zanotował Isco. Wówczas „Obywatele” byli lepszą drużyną – oddali dwa razy więcej strzałów na bramkę rywali i częściej ich nękali atakami. Ale od tego spotkania minęło prawie pół roku. Co w tym czasie stało się w obu ekipach?

Manchester City oficjalnie zajął drugie miejsce w Premier League. Jeszcze przed wstrzymaniem rozgrywek było wiadomo, że nie dogoni Liverpoolu, a także że żadna ekipa raczej ich nie przegoni. Po przymusowej pauzie prezentowali się naprawdę dobrze, choć zdarzały im się wpadki. Rozegrali 11 meczów, z czego osiem wygrali, a trzy przegrali – z Manchesterem United, Chelsea i Southampton. Od czasu porażki ze „Świętymi” zwyciężyli jednak pięć razy z rzędu w lidze z bilansem goli 21:1. 

Real Madryt od momentu wznowienia sezonu rozgrywek również rozegrał 11 meczów, z tą różnicą, że dziesięć z nich wygrał, a w ostatniej kolejce – kiedy już było wiadomo, że tytuł mistrzowski powędruje do nich – zremisował z Leganes 2:2. Ich zwycięstwa może nie były szczególnie przekonujące, ale „Królewscy” pokazali, że potrafią grać wyrafinowany futbol. Pozwoliło im to wyprzedzić Barcelonę w La Liga.

MANCHESTER CITY JEST FAWORYTEMKto zatem awansuje do ćwierćfinału? Wydaje nam się, że Real jest w nieco lepszej formie, jednak przez to, że musi odrabiać wynik, zagra na wyjeździe oraz bez Sergio Ramosa, który będzie pauzował za czerwoną kartkę, to Manchester City ma większe szanse na triumf. Tego samego zdania są analitycy BETFAN – czyli legalnego polskiego bukmachera – którzy uważają, że na 86% Manchester City awansuje już w regulaminowym czasie gry. A co Wy sądzicie?